Sąd wydając orzeczenie w sprawie rozwodowej, obligatoryjnie orzeka o władzy rodzicielskiej nad małoletnimi dziećmi stron. Władza ta może być pozostawiona obojgu rodzicom albo powierzona temu, kto daje lepszą gwarancję prawidłowego jej wykonywania oraz ogranicza władzę rodzicielską drugiemu do określonych obowiązków i uprawnień w stosunku do dziecka.
Sąd może pozostawić władzę rodzicielską obojgu rodzicom, jeżeli przedstawią zgodne z dobrem dziecka porozumienie o sposobie jej wykonywania.
Nie rzadko po pewnym czasie okazuje się, że pierwotne orzeczenie w tym zakresie nie zabezpiecza w odpowiedni sposób dobra małoletniego dziecka byłych małżonków.
Kodeks rodzinny i opiekuńczy przewiduje w tym przypadku instytucję zmiany orzeczenia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej. Przesłanką, która w takim przypadku bada sąd jest „dobro dziecka” oraz to, czy nastąpiła zmiana okoliczności, na podstawie których sąd orzekał poprzednio.
Orzekając o władzy rodzicielskiej, sąd bierze pod uwagę kwalifikacje obojga rodziców, w tym ich zdolności wychowawcze. Sąd każdorazowo ocenia, który z rodziców daje lepszą gwarancję wychowywania dziecka na prawego człowieka i obywatela (SN z dnia 26. kwietnia 1958 r. 3 CR 135/58).
Nie bez znaczenia pozostaje także wzajemny stosunek rodziców do siebie i do dziecka – winni darzyć się wzajemnym szacunkiem oraz powstrzymać się od wpajania dziecku uczucia niechęci lub nienawiści do drugiego rodzica oraz jego otoczenia (SN z dnia 2. grudnia 1957 r. I CR 1045/56).
Jednym słowem rodzice powinni powstrzymać się od przelewania wzajemnego konfliktu na dziecko. Mimo, że jest to zazwyczaj trudne, właśnie dla dobra dziecka powinni całkowicie oddzielić swoje negatywne uczucia względem drugiego rodzica oraz przedstawiać go w oczach dziecka w miarę możliwości w pozytywnym świetle.
Dziecko powinno dostać szansę zbudowania dobrej relacji zarówno z ojcem, jak i matką oraz samodzielnie dokonać oceny poszczególnych zachowań każdego rodzica. Istotne jest także, że nie tylko działanie samego rodzica może być rozstrzygające w kwestii oceny wykonywania władzy rodzicielskiej, ale również osób, z którymi dziecko ma stale do czynienia podczas przebywania u któregoś z nich. Rodzic, na którym spoczywa bieżąca piecza, powinien baczyć, aby np. dziadkowie nie wpływali w sposób negatywny na dziecko.
W związku z powyższym, jeżeli jeden z rodziców wpaja dziecku wartości, które są sprzeczne z powszechnymi regułami prawa oraz przyjętymi przez społeczeństwo normami moralnymi, czy obyczajowymi, Sąd rozważając całokształt okoliczności, orzeka o ograniczeniu władzy rodzicielskiej.
Zazwyczaj zdziwienie rodziców budzi fakt, że w przypadku orzekania o władzy rodzicielskiej sąd nie bierze w ogóle pod uwagę, kto ponosi winę za rozkład pożycia małżeńskiego. Oczywiście poza przypadkiem, gdy nie stanowi ona wyrazu także nienależytego wykonywania władzy rodzicielskiej (SN z dnia 30. listopada 1954 r. III CR 1229/54).
Zasadą jest także, iż orzekając o władzy rodzicielskiej, sąd orzeka także o kontaktach rodzica, który nie sprawuje stałej pieczy nad dzieckiem. Jeżeli wymaga tego dobro dziecka, kontakty takie mogą być w stosowny sposób ograniczone bądź zakazane całkowicie.